*Justin's POV*
- Witam. Jestem Justin. Niedawno moja dziewczyna tu przyjechała. Chciałbym ją zobaczyć... - powiedziałem do recepcjonistki.
- Dobry. Zapewne panna Victoria, tak? - spytała na co kiwnąłem twierdząco głową. - Proszę za mną! - powiedziała i mnie wyminęła. Szybkim krokiem do niej dołączyłem. Strasznie tu dużo ludzi. Do tej pory nie zdawałem sobie sprawy z tego jak dużo ludzi potrzebuje pomocy. O dziwo nie byli tutaj sami pijacy... Zawsze myślałem że takie schroniska istnieją tylko dla alkoholików i innych ludzi popadających w nałogi. Jednak jest inaczej. Są tu także ludzie młodzi. Pojedyncza łza spłynęła mi po policzku kiedy ujrzałem pewną kobietę z małym dzieckiem. W jednej chwili przypomniałem sobie całe swoje dzieciństwo. Zawsze próbowałem sobie wyobrazić ból mojej matki. Wychowywała mnie sama. I to jeszcze w tak młodym wieku. To bardzo wielka odpowiedzialność. Ale poradziła sobie. Jestem z niej bardzo dumny. Stąd taka więź między mną a Pattie. Dużo jej zawdzięczam.
- Panie Bieber! Halo?! Ehh.. Pan i pańska dziewczyna macie to do siebie że często sie zamyślacie. - powiedziała.
- Coś pani nie pasuje?! Niech pani zawraca komuś innemu dupę, a jak coś sie nie podoba to załatwimy to inaczej! - wkurzyła mnie ta baba. Myśli sobie niewiadomo co. Jakby ona sie nigdy nie zamyśliła. Szkoda gadać.
- To ja już lepiej pójdę - powiedziała i odeszła. Znaczyło to że jestem na miejscu... Obejrzałem sie w prawą stronę i zobaczyłem MOJĄ Vic przytulającą..... Jasona?! Mojego starego kumpla?! Co on tu robi?! Chodziliśmy razem na treningi. Ale skąd Vic go zna?! Chyba nigdy wcześniej sie nie spotkali.. No właśnie. CHYBA. Kiedy ją zobaczyłem od razu do niej podbiegłem.
- Vic?! Jason?! Czemu sie przytulacie?! O co tu chodzi?! Wytłumaczy mi to ktoś?! - zacząłem krzyczeć. Widziałem łzy w oczach Vic.
- Justin?! Stary co ty tu robisz?! - Jason był mega zdziwiony na mój widok.
- Przyszedłem po swoją dziewczynę. - powiedziałem i spojrzałem na Vic. Patrzyła na mnie przepraszajàcym spojrzeniem.
- To twoja laska?! Wow. Bieber.. Dobry jesteś. - powiedział Jason i poklepał mnie po plecach. Miałem ochotę mu wtedy przyłożyć, ale sie powstrzymałem.
- Vic, kochanie. Jedziemy do domu. Chodź. - podałem jej rękę którą bez namysłu złapała.
- Jason, dzwoń kiedy chcesz. Zawsze cię wysłucham i spróbuje pomóc. - powiedziała Vic do Jasona.
- Okej. Trzymaj sie mała. - odpowiedział po czym Vic pocałowała go w policzek. Odchodząc odwróciła sie i mu pomachała.
W samochodzie nie zamieniliśmy ani słowa. Słychać było tylko jej ciche ciągnie nosem. Tak... Płakała. Tym razem już nie zacznę żadnej kłótni. Mam nadzieje ze oprócz tego przytulasa do niczego nie doszło. Gdyby tak było to nie wiem co bym zrobił. Z jednej strony cholernie by mnie zdradziła, a z drugiej nie zerwałbym z nią... Za bardzo ją kocham. BIEBER!! WEŹ SIE W GARŚĆ!! VIC NIE MOGŁABY CIĘ ZDRADZIĆ!! NAWET O TYM NIE MYŚL!! TO NIE JEST MOŻLIWE!! Miałem w głowie straszny mętlik.
*W domu*
*Vic's POV*
- Skarbie. Martwiłam sie o ciebie!! Kochana, chce ci powiedzieć, że jak najbardziej chce abyś z nami mieszkała! Korzystając z okazji lepiej cię poznam skoro w przyszłości masz być panią Bieber. - po tych słowach momentalnie mi sie oczy powiększyły oraz szybko spojrzałam na Justina który sie tylko słodko uśmiechnął.
- Mamo... - powiedział a Pattie złapała sie za usta na co sie cicho zaśmiałam.
- To ja może lepiej pójdę sie wykąpać... - powiedziałam dalej sie śmiejąc. - Justin, zaprowadzisz mnie?
- Oczywiście kochanie. - powiedział, podbiegł do mnie i wziął mnie na ręce jak panne młodą.
- To nie było konieczne.
- Nie było, ale łazienka jest daleko a ty jesteś zmęczona. - puścił mi oczko i zaczął kierować sie do łazienki.
Jak ja go kocham. Nie wyobrażam sobie życia bez niego. Codziennie dziękuje Bogu za to że mi go dał i za to że umie mi wybaczyć wszystkie złe rzeczy.
~~~~~~~~~~
Krótkie, ale natomiast następny postaram się napisać dłuższy. Mam nadzieje że mi wybaczycie za długość rozdziału. Kocham was i dziękuje za tyle wyswietleń! <333 Do następnego!! ;*
Aaaaaa boooskiii *.* Chcę następnyyyy ;**
OdpowiedzUsuńOjeej. *o* czekam na kolejne. <3
OdpowiedzUsuńSuper ;)
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać następnego
@AneCaOfficial
no to Justin się wkurzył xd
OdpowiedzUsuńkrótki ale to nic <3
już to wiesz ale napisze jeszcze raz:
KOCHAM TO CO PISZESZ I TO JEST OGÓLNIE CAŁE GENIALNE I KOCHAM CIEBIE BO TO PISZESZ <3