piątek, 24 maja 2013

Rozdział 8.

*Vic POV*

Kiedy nasze ciala byly juz suche razem z Justinem wrocilismy do domu. Chwile po wejsciu do domu zadzwonilam do mamy.

*Rozmowa przez tel z: Mama*

- Hej mamus -powiedzialam kiedy moja rodzicielka odebrala telefon.
- No czesc skarbie. Czemu dzwonisz? - zapytala.
- Mamo, czy jest mozliwosc zebym zostala u Justina jeszcze na 1 noc? A no i na dodatek chcialabym ci powiedziec ze ja i Justin jestesmy ra- - nie dokonczylam bo matka wydarla mi sie do ucha w sluchawke. Te krzyki byly tak glosne ze nawet Justin ja uslyszal i zaczal sie smiac.
- Razem?! Aaaaa... Ciesze sie. I to bardzo. Myslalam ze juz nigdy sie to nie zdarzy. Jestescie dla siebie idealni. - mowila to z takim podekscytowaniem w glosie ze az wyobrazalam sobie jej usmiech na co i mi altomatycznie usmiech wyskoczyl na twarzy.
- Tak mamo. RAZEM. - podkreslilam to slowo a Justin sie usmiechnal. - Wiec? Jak bedzie? Moge? - po tych slowach Justin podszedl do mnie od tylu i zaczal calowac moja szyje, a ja ja wygielam aby mial wiekszy dostep.
- Oczywiscie. Tylko bez wyglupow. Kocham cie. Pa - nawet nie zdarzylam nic powiedziec a mama sie rozlaczyla.

*Koniec rozmowy przez tel z: Mama*

Po rozmowie z mama rzucilam telefon na stolik, odwrocilam sie w strone Justina i szybko i brutalnie 'zaatakowalam' jego usta. Spodobalo sie to nam obojgu, wiec kontynuowalismy. Oplotlam reke wokol szyi Justina, a nogi zarzucilam na jego biodra. Justin majac juz mnie na sobie poszedl w strone schodow i wszedl na gore wciaz trzymajac mnie na swoich rekach nie przestajac calowac. Gdy juz weszlismy na gore Juss otworzyl drzwi od jego pokoju kopiac je noga. Bedac w jego pokoju zamknelam drzwi reka, a kiedy byly juz zamkniete Justin polozyl mnie na lozku przestajac mnie calowac na co jeknelam a Juss sie tylko zasmial.
- Czemu przerywasz takie chwile?! - zapytalam z grymasem na twarzy podciagajac sie na lozku w strone sciany. Usiadlam i oparlam sie o sciane czekajac na odpowiedz Justina.
- Kochanie.. - zaczal.
- Nie! Justin.. Powiedz mi szczerze. Jestem dla ciebie za gruba?! Za brzydka?! A moze masz inna?! - lza mi sciekla po policzku.
- Vic. Nie badz smieszna. - miedzy nami zapadla chwila ciszy. Justin oblizal usta i kontynuowal swoja wypowiedz. - Jestes najpiekniejsza dziewczyna jaka widzialem, jestes chuda, i jestes tez moja. A czy mam inna? Owszem, kiedys bylem taki, ale ciebie bym nie umial. Tylko z toba moge byc szczery, tylko ty akceptujesz moje wady i tylko ty mnie tak kochasz.
- To czemu nie chcesz tego zrobic? - zapytalam juz bardziej rozluzniona.
- Jestes dziewica? - po tym pytaniu sie zaczerwienilam a Justin zachichotal. - No wlasnie.. I chce zeby twoj pierwszy raz byl wyjatkowy. - powiedzial.
- A pomyslales kiedys co by bylo gdybysmy sie rozstali i wtedy nie przezylabym tego pierwszego razu?! Nie! A chcialabym go przezyc wlasnie z toba. Wiem ze jestes tym jedynym. Kocham cie. - powiedzialam i bez powodu lza splynela mi po policzku. W sumie to byl powod.. Chodzilo o koniec. Jezeli ten zwiazek sie skonczy to ja nie przezyje.. To bedzie dla mnie szok. Jestem pewna ze przez dluzszy czas nie umialabym sie otrzasnac.
- Skarbie.. - zaczal i wskoczyl obok mnie na lozko i objal mnie ramieniem. - Ja tez cie kocham. Prosze, poczekajmy jeszcze troche. - powiedzial i pocalowal mnie we wlosy.
- Okey... Zaspiewasz mi 'Favourite Girl'? - spojrzalam na niego z proszacym wzrokiem.
- Oczywiscie.. Chodz, poloz sie - pokazal na swoje nogi. Od razu wiedzialam ze chodzilo mu o to zebym polozyla tam glowe. Skorzystalam a Juss zaczal mi spiewac. Bylo milo i nawet nie wiem kiedy zasnelam.
~~~~~~~~~~
Siemeczka <3 Z gory chcialabym przeprosic za brak polskich liter, ale caly rozdzial pisalam na telefonie oraz za dlugosc rozdzialu... Wiem, jest baardzo krotki ale za to nastepny bedzie dlugi. I to nawet bardzo ^^ :) Mam na dzieje ze jakos dalo sie to przeczytac xD Pozdrawiam.

4 komentarze:

  1. Kocham twój blog <3 <3 <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Aaaaaaa BOSKIII .!!!! Chce juuż następnyyyy <3

    OdpowiedzUsuń
  3. hahaha ale Justin jest szczery :p Ogólnie rozdział super, podoba mi się. Dużo w nim emocji. Jest tak i pozytywnie i też potem robi się smutno. P E R F E C T :*

    OdpowiedzUsuń
  4. AAAAA uwielbiam tego bloga! <3

    OdpowiedzUsuń